Ciemność

Ciemność

 

Halo?

Halo!

Słońce już zaszło.

Proszę zgasić światło.

Już czas spać.

To moja pora.

Zabieracie mój czas.

 

Dobranoc!

 

Halo,

halo,

halo.

 

O, lampka zgasła.

Brawo.

No, w końcu.

Ile to trwało?

 

Gdyby wiedzieli.

Tak bardzo mi ciasno.

Gdy światło zapalone.

 

Nie mogę się rozciągnąć.

Rozprostować moich cieni.

To takie nieprzyjemne.

 

Przecież wiecie.

Jestem duży.

Bardzo duży.

 

To jest niewygodne.

Czekać w kącie.

Aż światło zgaśnie.

 

Czy Słońcu ktoś przeszkadza?

Czy ktoś Je ogranicza?

Czy ktoś je zasłania?

 

No,

no,

no, nie!

 

Żądam dla siebie tych samych praw.

To mój apel.

 

I tak nie posłuchacie.

Wiem.

 

Mam dla was propozycję.

 

Będę strzegł was przy łóżku.

Jak stróż.

Jak rycerz zamku.

Jak pies domu.

 

Co wy na to?

 

Do pierwszych promieni słońca.

A potem zniknę.

 

To co, umowa?

 

Cisza.

 

No dobrze.

I tak was ustrzegę.

Dobranoc.

Read more

html

© 2025-2026 Rafał Górecki. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Wszystkie teksty, wiersze i utwory muzyczne są chronione prawem autorskim.
Kopiowanie i wykorzystywanie bez zgody autora jest zabronione.

Kontakt: rafal.p.gorecki@vp.pl